Wróciłam zafascynowana tym malowniczym i jakże przyjaznym krajem! Jego egzotyka, dynamika a przede wszystkim kuchnia - zdrowa i jakże smaczna - sprawiły, że nasza dwutygodniowa wędrówka była nad wyraz przyjemna. Pozwolę sobie zaprezentować kilka zdjęć z południowej części kraju, tj. Ho Chi Minh City (dawny Sajgon) oraz delta Mekongu.
Podróż zaplanowałam na nowy rok w kalendarzu chińskim, święto tet ubarwiło i urozmaiciło nasz pobyt.
nie obędzie się też bez fotografii jednego z przepysznych dań...
można łatwo policzyć jaka jest średnia statystyczna podróżujących przypadająca na jeden skuter...
spektakl lalek na wodzie to obowiązkowa atrakcja...
i jeszcze jeden z dopływów Mekongu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz